Tęskni mi się już za Marcinem.
Dziś zostałam w domu- przegrałam z migreną , ale to nie pierwszy raz.
Posprzątałam , robię lasagne z sosem napoli (o.O) nic nie ma w lodówce , hehe
Jakoś mnie natchnęło, żeby zabrać się za naukę więc pewnie to zrobie.
W sobotę na urodziny Marcina, nareszcie spotkam Kamile !
I wiecie co ? poczułam dziś w powietrzu wiosnę ;)
Nareszcie będzie można wyjść bez miliona warst ubrań.
Zdecydowanie najbardziej lubię wiosnę.
Tak szperałam szperałam i wynalazłam te dwa cuda..teraz tylko pytanie "which one ?"